Odgadywanie co ktoś myśli i czuje jest stresujące, niepewne i niepotrzebne. Poza tym łatwo wtedy o nieporozumienia, pomyłki i problemy. Po co to? Po co utrudniać sobie życie?
Komunikacja międzyludzka nie jest taka trudna. Mówimy w zrozumiałym dla siebie nawzajem języku, a nie wykorzystujemy go do tego, żeby przekazywać to, co chcemy, by inni zrozumieli. I to jest absurd.
Niedawno opisałam na fanpage podsłuchany dialog:
Widzicie, tak wygląda to całe domyślanie się. Do dupy.
Wymaganie od kogoś, że zgadnie o co nam chodzi kiedy tego nie powiemy jest ryzykowne. Nie mamy pewności, że rozmówca przyjmuje nasze milczenie jako coś wymownego, że odróżnia milczenie Przytul Mnie Bo Jestem Zła od milczenia Jak Mnie Dotkniesz To Pożałujesz. Zresztą mówił o tym Tuwim:
Milczenie to tekst który niezwykle łatwo jest błędnie zinterpretować.
pole minowe
Jeśli każecie się komuś domyślać to umieszczacie go na środku pola minowego i włączacie stoper. Stawiacie go w bardzo niefajnej sytuacji, w której ma niewielki procent szans na powodzenie. A dlaczego nie wyrazić się jasno i klarownie, żeby na pewno wszystko było wyjaśnione?
komunikacja, nie komplikacja
Generalnie mówienie sobie rzeczy jest bardzo pomocne. Czy to w związkach, czy w przyjaźniach, czy w relacjach z dziećmi. Jeśli kogoś kochasz, lubisz, potrzebujesz, chcesz od niego pomocy, to mu to powiedz.
Jeśli ktoś Ci się podoba – nie puszczaj oczek, bo wyglądasz jak chory na Touretta. Jeśli ktoś Cię denerwuje swoimi tekstami, nie rzucaj mu zabijającego spojrzenia. Po co ukrywać żal i zapewniać sobie mentalne piekło oczekując aż się domyśli? Po prostu to powiedz.
To najprostsza droga do przekazywania informacji, a my usilnie szukamy czegoś, by sobie to życie utrudnić. Jakby samo w sobie nie było wystarczająco skomplikowane.
po prostu
Wiesz, po to mamy język. Więc przestań się w niego gryźć i przewracać oczami. Przestań czekać aż on się domyśli jaka jesteś smutna i przyjdzie z kwiatami. Przestań czekać aż ona zrozumie, że wkurza Cię jak mówi ciągle o koledze z pracy. Uwolnij siebie i swoje otoczenie od problemów, które można rozwiązać kilkoma zdaniami.
nie będę grać w grę
W tamtym tygodniu pisałam o szczęściu. Prawda jest taka, że prościej będzie Ci je znaleźć, jeśli nie będziesz się wiecznie zamartwiać, stresować i próbować odgadnąć, co kto ma na myśli. Niepewność zabija. Uszanuj siebie i innych na tyle, żeby przestać robić z życia grę w ciemno.
Tu nie musicie się niczego domyślać. Wystarczy myśleć – choć i to przerasta większość społeczeństwa.
jak mieć fajne życie?
Chcesz szczęścia? Myśl, mów, komunikuj się, dawaj znać o swoich problemach, zgłaszaj to, co Ci się nie podoba. Rozwiązuj problemy w jak najprostszy sposób. Nie komplikuj.
Nie chcesz szczęścia? Nie chcę Cię tu. Domyśl się dlaczego!