Być może część z Was wie, że od dziecka jestem tancerką towarzyską. Uprawiałam taniec sportowy przez ponad połowę życia i nauczyłam się dzięki temu więcej, niż mogłoby się wydawać.
Pisałam już o 10 mitach na temat tańca towarzyskiego. Przeczytany? No to dzisiaj dziesięć rzeczy, których nauczy Cię taniec, zaczynamy!
1. Perfekcjonizmu
W Polsce taniec jest na bardzo wysokim poziomie. To nie piłka nożna, tutaj mamy coś do powiedzenia na Mistrzostwach Świata i idzie to wszystko w bardzo dobrym kierunku. Dlatego wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że konkurencja goni. Jeśli nie jesteś dobry i pracowity, szybko zginiesz i dużo nie zawojujesz w kategorii wyższej niż przedszkolna. Uczysz się spędzania godzin nad jedną figurą, kładzenia wielkiego nacisku na małe rzeczy i tępisz każdy błąd. Czysty perfekcjonizm.
2. Zdrowej rywalizacji
W sezonie co weekend jeździmy na turnieje by udowodnić, że od ostatniego starcia zrobiliśmy więcej niż konkurencja. Walczymy też ze znajomymi, przyjaciółmi, byłymi i obecnymi miłościami. Jeśli ktoś źle do tego podchodzi, środowisko szybko to weryfikuje. Łamanie komuś obcasów, cięcie sukienek, podstawianie nóg albo blokowanie kogoś na parkiecie? Wszystko od razu wychodzi i takich ludzi traktuje się jak pedofilów w więzieniu. Sranie do swojego gniazda nigdy nie kończy się dobrze i to tyczy się każdej dziedziny.
3. Pokory
To jest bardzo ważne i mega ukształtowało mój charakter. Wiem, brzmi jak puste słowo, ale dla mnie po tych nastu latach nabrało wielkiego znaczenia. Pomyśl – cały rok przygotowujesz się do mistrzostw, to Twój wielki cel, a w chwilach załamania jedyna motywacja – myśl o najważniejszych zawodach. I w końcu jedziesz. Gotowość, specjalne, szyte na miarę ubrania na próbę parkietu, nowiutkie buty. Emocje, stres, dajesz z siebie całe sto procent, robisz wszystko, żeby wyszło jak najlepiej, a tu BANG – turniej ustawiony, sorry, wyniki pofałszowane, nie będzie sprawiedliwości. I albo się wkurzysz i rzucisz to wszystko w cholerę, albo nauczysz się pokory. Więc się uczysz.
Za pierwszym razem płaczesz i przeklinasz cały czas, za dziesiątym zaciskasz zęby i po prostu idziesz na kolejny trening powtarzając sobie, że będziesz ćwiczyć aż sędziom będzie głupio nie dać Ci największej noty.
4. Gry aktorskiej
Może i bolą nas mięśnie, ktoś nas walnie w twarz podczas tańca, wykręciła nam się kostka, mamy skurcz w szyi albo obcasy obtarły nas tak, że czujemy sączącą się po stopach krew? Nikogo to nie interesuje! Od wejścia do zejścia z parkietu mamy się uśmiechać i nie pokazywać po sobie bólu czy zmęczenia. A może pokłóciliśmy się i nasz partner wkurwia nas bardziej niż pryszcz na środku czoła przed randką? No cóż, jeśli tańczymy rumbę to niezależnie od naszych relacji, widz ma zobaczyć pożądanie, miłość i czułość.
5. Projektowania
Może nie zostaniesz drugim Armanim, ale trochę się naprojektujesz. Kobiety sukienki, faceci fraki, body. Zrozumiesz jakie kolory są parkietowe, jak powinno coś być skrojone, by zakryć Twoje wady, jak zachowują się podczas ruchu jakie materiały czy pióra i skąd je sprowadzać. Najprawdopodobniej też nauczysz się kleić kamienie (i naćpasz przy tym kilka razy). Okaże się, że w wolnych chwilach rysujesz kiecki i czytasz o praniu strusich piór. Bo kto by tam trenował!
6. Cierpliwości
Wyobraź sobie lekcję z jednym z tanecznych mistrzów. Płacisz trzysta złotych za czterdzieści pięć minut i przez cały ten czas… ćwiczysz obrót w prawo. Podstawową figurę, której uczyli Cię na pierwszych zajęciach z walca dwanaście lat temu. Nie ma, że chcesz doskonalić wyskoki, piruety i szpagaty, o nie. Szybko nauczysz się cierpliwości, gdy będziesz setny raz stawiać te same trzy kroki w ciągu pół godziny, słyszeć tę samą uwagę i jeszcze płacić za to tyle kasy.
7. Organizacji czasu
Ta pasja pochłania bardzo dużo czasu. Przychodzenie na salę dwa razy w tygodniu nie wystarczy, by zawładnąć tanecznym światem. Poza treningami technicznymi trzeba pamiętać o siłowych, rozciągających i kondycyjnych, a do tego wyjazdy na turnieje co weekend! No i jeszcze partner – musicie zgrać grafiki, dopasować się, poumawiać z trenerami, zaplanować szkolenia i wyjazdy. Wszystko to uczy dobrze zarządzać czasem, planować każdy dzień i nie marnować ani chwili!
8. Sztuczek makijażu
Uwaga – nie dotyczy tylko kobiet! Będziecie mieli obcykane wszelkie formy sztucznej opalenizny, utrwalacze, podkłady, które przeżywają cały dzień zawodów i brokaty, które nie zostają na ubraniach po kilku otarciach. I nagle umiesz idealnie przyklejać nienaturalnie długie rzęsy i malować się tak, że Picasso by pozazdrościł. Oczywiście wiesz też jak konturować twarz, jakich kosmetyków używać, by nie spłynęły stróżkami razem z potem i jak z tym wszystkim nadal przypominać człowieka.
9. Odpowiedzialności
Za parę. Bo przecież tworzymy z partnerem dwuosobowy zespół i jego porażka jest naszą porażką, a mój błąd jest naszym błędem. Jasne, oboje musimy doskonalić swoją technikę. Tylko, że jeśli nie zrozumiemy, że każdy z nas jest w 50% odpowiedzialny za parę – nie będzie nam się dobrze tańczyć, a sukces okaże się dla nas dostępny tak, jak ładna dziewczyna dla rudego. Wcale.
10. Tańczyć
No, ewentualnie też.
Fot. FotoMrufka, emotionimage.pl, Studio PM
Pingback: Blue Coaster33()
Pingback: INCREASELEPTIN.COM()
Pingback: free movie downloads()
Pingback: watch tv show episodes()