Czasem warto się tak po prostu na chwilę zatrzymać.
Wychodzenie z domu to wbrew pozorom nie jest taka prosta sprawa.
Tak samo jak z prokrastynacją, codziennie walczę z perfekcjonizmem – i ten rozkrok boli mnie niesamowicie.
Mama Es wpadła do Warszawy, więc poniedziałek spędzamy przy owocowym drinku.
O pustce chcę napisać. Bo z tą panią mam naprawdę dziwną i pokręconą relację.
Stolica wywołuje we mnie bardzo różne i skrajne emocje. Ale kocham ją, choćby dlatego, że rozgrywały się tu ważne sceny mojego życia.
Jeśli tak liczyć, to ja każdego dnia ratuję naprawdę wiele żyć.
W czasie ostatnich lat zmieniłam się bardziej, niż mogłabym sobie wyobrazić. Mój świat wywrócił się do góry nogami i pewne sytuacje doprowadziły do tego, że czuję się teraz zupełnie innym człowiekiem. Ale są przecież w życiu rzeczy – które
Tym razem nie z chłopakiem, nie z dziewczyną. Nawet nie z przyjaciółkami na kawę czy z kumplami na piwo. Zaplanuj spotkanie z samym/samą sobą i zadbaj, by było idealne!
Ten zaskakujący czas, kiedy życie zaczyna mieć inne barwy i więcej kolorów niż filmy z lat pięćdziesiątych.
Spotkałam w moim życiu już tylu wspaniałych, cudownych i niesamowicie wartościowych ludzi, którzy fatalnie się traktują, że chcę każdemu z osobna mówić „WEŹ SIĘ DOCEŃ!”.
Łapię szklany wazon, wkładam do niego białe goździki i zalewam herbatę, a w mojej głowie odbija się echem jedno zdanie – chodzi o coś więcej.
Jest późny wieczór, siedzę, popijam białą herbatę i przez głowę przebija mi się błyszcząca myśl, że to teraz, to ona, jedna z tych chwil-paragonów.
Nic tak nie mówi o przyszłości relacji jak to, w jaki sposób zachowujecie się, gdy jesteście na siebie wkurzeni.
Bywa, że w naszym życiu robi się nagle cicho. Coś się kończy, ktoś odchodzi, ktoś wyjeżdża – a my czujemy wręcz fizycznie bolesny brak, którego nie idzie zapełnić.